środa, 12 października 2016

Śledztwo

GD, czyli Gromada detektywistyczna miała wczoraj pełne ręce roboty. Okazało się, że na naszym osiedlu prężnie działa grupa niszczycieli trawników, która nie dość że zdemolowała podwórko to pomalowała kota Pani Frąckowiakowej w bure pasy. Jako zuchowi detektywi postanowiliśmy rozwiązać problem. Założyliśmy akta sprawy i przeprowadziliśmy śledztwo. Obserwując podwórko, sprytne zuchy od razu zauważyły druhnę Julię, która malowała na chodniku kota. Uznaliśmy ją, więc za winną całego zajścia. Nie mogliśmy jednak uwierzyć, że to druhna stoi na czele osiedlowych chuliganów. Przygotowaliśmy zatem pytania i przesłuchaliśmy druhnę, sumiennie notując jej zeznania. Okazało się, że druhna Julia, chcąc pomóc Pani Frąckowiakowej malowała ogłoszenie dla mieszkańców osiedla. Obiecała, że to nie ona. My zaś wiemy, że zuch mówi prawdę, więc uznaliśmy druhnę za niewinną i stwierdziliśmy, że nie można oskarżać drugiego człowieka dopóki nie jest się pewnym jego winy. Śledztwo zaczęło się od nowa. Określiliśmy je jako "ściśle tajne" i zobaczyliśmy na własne oczy jak działa atrament sympatyczny. Sok z cytryny i płomień świeczki potrafią odsłonić wiele tajemnic. Czy działanie atramentu sympatycznego przybliży nas do rozwiązania śledztwa? Przekonamy się w przyszłym tygodniu. Tymczasem, miejcie oczy szeroko otwarte!


P.S W zakładce "dla Rodziców" nowe ogłoszenie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz