czwartek, 24 listopada 2016

Spotkanie z Sherlockiem Holmesem

"On wykryje wszystko w mig, bo ma do tego dryg!" śpiewały zuchy na naszej ostatniej, wieczornej zbiórce. O kim mowa? Oczywiście o najlepszym detektywie Sherlocku Holmesie z którym mieliśmy okazję się spotkać! Znany wszystkim Sherlock nie byłby sobą, gdyby dał się od razu poznać. Przygotował dla nas szereg zagadek, dzięki którym mogliśmy go odnaleźć. Zuchy musiały wykorzystać wszystkie zdobyte podczas cyklu sprawnościowego zdolności: zwinność przy przechodzeniu przez laserową pajęczynę, spryt przy szukaniu w ciemnym pomieszczeniu ukrytych wskazówek, umiejętność kamuflażu by przemianić się w koty, spostrzegawczość podczas czytania mapy oraz przekazywanie informacji przez krótkofalówki. Dzięki naszym zdolnościom detektywistycznym udało nam się znaleźć Sherlocka. Okazało się, że przybył do naszej szkoły by pomóc nam rozwiązać zagadkę burych pasów na kocie Pani Frąckowikowej. Dzięki zebranym przez zuchy dowodom i jego dedukcji, sprawa została rozwiązana, a śledztwo zakończone. W podziękowaniu za tak wielkie zaangażowanie Sherlock Holmes przyznał wszystkim zuchom sprawność DETEKTYWA. To nie wszystko! W swojej super-ściśle-tajnej walizce znalazł też chusty zuchowe. Dzięki temu mogliśmy do grona Tropicieli Przygód przyjąć aż 13 nowych zuchów! Nasza Gromada wzbogaciła się także o dwie przyboczne: druhnę Julię Madeję oraz druhnę Kamilę Banaś, które od teraz będą nosiły zielony sznur u swoich mundurów. To był naprawdę ważny, pełen emocji dzień w życiu naszej Gromady. Wszystkim serdecznie gratulujemy! Nowym zuchom życzymy wielu sprawności i radości, a druhnom przybocznym wielu wspaniałych chwil wśród Tropicieli oraz realizowania swoich pasji na harcerskiej ścieżce :)





niedziela, 13 listopada 2016

Zuchowe kino

W zeszły wtorek postanowiliśmy czerpać wiedzę od doświadczonych detektywów. Urządziliśmy seans filmowy podczas którego podglądaliśmy "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai". Zwróciliśmy uwagę na nieznane nam dotąd metody zbierania dowodów oraz... poznaliśmy znaczenie kamuflażu! Największą atrakcją był jednak wszechobecny popcorn- to co zuchy lubią najbardziej!:) Musimy to kiedyś powtórzyć :)